1. |
Razem
03:45
|
|
||
Zniszcz rutynę lekkim wiatrem nadziei
To dla nas szansa, by otworzyć się na nowe rzeczy
Chodzisz po tym samym chodniku co ja
Na tym samym przejściu dla pieszych trafiasz na to samo światło
To samo budzi nas słońce
To samo usypia nas niebo
Przecież chcesz tak samo jak ja
Przecież marzysz tak samo jak ja
Przecież pragniesz tak samo jak ja
Przecież, przecież kochasz tak samo jak ja
Jesteś człowiekiem
Kiedyś spotkam Cię na ulicy i podam Ci rękę
Uściśniesz ją mocno
Tak samo jak ja
Bo razem możemy dużo więcej
Bo razem możemy dużo więcej
Razem, możemy, więcej
|
||||
2. |
Wszystko W Twoich Rękach
02:44
|
|
||
Nauczyłeś się każdego wdechu powietrza
Nauczyłeś się każdego kroku po betonowym osiedlu
I nie mów mi, że nie jesteś w stanie nic zrobić, nic zmienić
Wokół tyle spraw do załatwienia
Zanim schowa się słońce
Spróbuj złapać i uchwycić moment
Zanim schowa się słońce
Spróbuj złapać i uchwycić moment
Jeśli ktoś mówi Ci, że nie możesz nic pozmieniać
Jeśli ktoś mówi Ci, że nie ma rzeczy nie do przeskoczenia
Masz tyle sił, by do przodu biec pod prąd
Bez zastanowienia i bez patrzenia wstecz
Żyj i działaj, by wciąż nowe kroki stawiać
Naucz się rozmawiać, by poznani ludzie już zostali
Twoje życie jest tylko w Twoich rękach
Twoje ręce są jak klej do wszystkich chwil
Nie ma rzeczy nie do przeskoczenia
Pamiętaj, że to Ty sam wyznaczasz granice
|
||||
3. |
Łatwiej
04:05
|
|
||
Pamiętam jak mówiłeś mi
Że ten cały świat
Możesz mieć w kieszeni
Na wyciągnięcie swojej ręki
Że nie wolno dzielić
Że kolory kłamią
Że widzimy, to co widzieć chcemy
Że widzimy, to co widzieć chcemy
I tak krok po kroku budować swoją przestrzeń
Między niebem, a obszarem wypełnionym powietrzem
Teraz ciężko jest się spotkać, choć ulice coraz węższe
Mijamy się codziennie nie widząc nawet siebie
Z obu stron zegarka wycięliśmy miejsce
Między 6 a 12 nie mamy czasu
Niszczymy relacje między człowiekiem a człowiekiem
Ze względu na podziały jakimi karmią nas
Łatwiej jest mówić
Łatwiej jest niszczyć
Łatwiej jest ranić
Łatwiej jest kochać
Już nie ma nas
Jesteś tylko Ty i wirtualnie wklepany kciukiem świat
Na telefonie trzymanym w tej samej ręce
Ciężko jest wypowiedzieć słowa w 4 oczy
Wypowiedzieć słowa
Łatwiej jest mówić
Łatwiej jest niszczyć
Łatwiej jest ranić
Łatwiej jest kochać
|
||||
4. |
|
|||
Jeszcze mi mówisz czekaj
Jakby czas najmniejsze miał znaczenie
Dorosłość goni nas
Na każdym kroku wybór dojrzałego życia
Biegniesz wciąż dalej
Prosta linia coraz bardziej kręta
Myślisz o jutrze
Lecz dziś dzieje się właśnie teraz
Teraz
Radosne chwile
Przeplatane z kałużami łez
Wylewają się przez Twoje palce
Każda kropla uczy jak nabierać sił
Nowych sił na kolejne dni
Każda kropla uczy jak nabierać sił na kolejne dni
Każda kropla uczy jak nabierać sił na kolejne dni
Cały ten trud, którego doświadczyłeś
Cały ten pot, co był jak deszcz
Odpłaci się, odpłaci się, odpłaci się radością
|
||||
5. |
Kiedyś
02:41
|
|
||
Może kiedyś będę odpowiedzialny za rzeczy, które dzisiaj tak mało znaczą
Może kiedyś będę widział świat Twoimi oczami
Może kiedyś opowiem wszystko Twoimi ustami
Może kiedyś zamknę się w sobie i przemyśle każdy świt do wieczora
Aż zapalą lampy, aż zapalą lampy
Może kiedyś znajdę wcześniej sens nim ostatni zgaśnie
Nim ostatnia zgaśnie
Tak bardzo chciałbym wiedzieć co myślisz, co czujesz
Może kiedyś będę na torach Twoich myśli
I wszystko będzie wypowiedziane
I wszystko już będzie wypowiedziane
Wszystko będzie
Siadam na parapecie i szukam cieplejszego powietrza
By na nim zbudować nowy dzień
W którym, deszcz jest tylko pojęciem
A słońce będzie nam malować uśmiech na twarzy
Ciągle wierzę, że kiedyś mi się uda
Podzielić miejscem na parapecie z Tobą
Patrzeć przez okno i wiedzieć, że mamy
Wspólny obraz przed sobą
By każdy dzień, lepszy był
By każdy dzień, lepszy był
|
||||
6. |
|
|||
Gdyby tylko na Twoich słowach skończył się ten świat
Byłby dużo lepszym miejscem
Wolnym od nienawiści, wolnym do naszych wad
Miejscem, które zabierzesz ze sobą, pamiętając każdy szczegół
Z ostatnim wypowiedzianym słowem, nie zatrzymał się
Chwile, w których brakuje tchu
Chwile, w których brakuje sił
Kumulują się, by pod koniec uścisnąć rękę
Brakuje sił
Dzięki nim możemy osiągnąć cel
Tak na prawdę wszyscy jesteśmy sekundą
Zmieniamy miejsca jak w zegarku
Wypływamy na siebie w mniej lub bardziej obojętny sposób
Obojętny sposób, obojętny sposób
Tu nic się nie zmienia
Chociaż rany porosły bliznami
Tu nic się nie zmienia
Chociaż trudniej bez Ciebie o kolejny dzień
Tu nic się nie zmienia, chociaż lasy porosły blokami
Ulice przepchane są, miejskim pędem
Do okien czasem wedrze się słońce
Napełni nową nadzieją
Do podjęcia wyzwań, z których największym jest być
I budzić się
Tu nic się nie zmienia
Chociaż trudniej bez Ciebie o kolejny dzień
Pytasz co u mnie
Mieszam się z betonowym planem dróg
Tu nic się nie zmienia
|
||||
7. |
Wielkie Rzeczy
03:09
|
|
||
Dawniej wszystko wydawało się nam
Takie wielkie
Nie liczyliśmy minut ani godzin
Nie mieliśmy nic
Oprócz rzeczy, które sprawiły nam radość
Beztroskość zamknięta w ułamku chwil
Na zegarkach starszych ludzi
Plastikowym wiadrem rozsypywaliśmy piach
Rozsypywaliśmy piach
Teraz rękoma rozsypujemy pieniądze
Wciąż marzymy
Nieporadnie sięgaliśmy klamek, by otworzyć drzwi
Teraz nazbierały się ich setki
Masz pewnie tak samo
Myślami wracasz do tych dni
Masz pewnie tak samo
Masz pewnie tak samo gdy zamykasz oczy
A na zagubionej łące
Szukaliśmy bezpieczeństwa
Betonowe klocki były
Schronieniem przed całym tym złem
Wystarczyło tak niewiele
Do jednego uśmiechu
Teraz wystarczy tak niewiele
By wrócić w tamto miejsce
Teraz wystarczy, że zamkniesz swoje oczy
|
||||
8. |
Z Wiarą W Siebie
02:42
|
|
||
Jeśli chcesz w coś wierzyć zacznij od wiary w siebie
Codziennie w lustrze widzisz swoje odbicie
Codziennie stawiasz nowe kroki ku lepszemu
Tylko taka wiara na prawdę ma siłę
Tylko taką wiarą podniesiesz wszystko
O czym można mówić na tym świecie
Te wszystkie modlitwy wypowiadane gdzieś w powietrze
Nie wrócą z odpowiedzią na wszystkie pytania
Otwórz okno i weź głęboki wdech
jeśli chcesz odpowiedzi na pytania, zadaj je sobie
To od ciebie wszystko jest zależne
Sam tworzysz ścieżki, ulice na mapie życia
Nie szukaj miejsc z bajki i książek
Odszukaj samego siebie
Tego co daje ci siłę
By planować kolejny dzień
W codzienności być jako ja i Ty
W codzienności żyć jako my
Bez zmyślonych historii
Które tylko nas podzielą
|
||||
9. |
Cztery Ściany
03:26
|
|
||
I niby stoimy w tym samym miejscu
Niby dzieli nas tylko ściana
Ściana własnego oddechu
Nie rozmawiamy
Spuszczamy wzrok przy każdym kontakcie
I toniemy w głębokim oceanie
Oceanie rutyny
Te wszystkie rzeczy, które cieszyły nas dawniej
Zamknęliśmy w szufladach wielkich mebli
Kopiujemy wczorajszy dzień
I wklejamy co do godziny następnego dnia
Żeby był powtarzalny
Nie rozmawiamy
Jeszcze nie jest za późno
By otworzyć zamknięte przez nas chwile
Jeszcze nie jest za późno
By pominięte plany były jutrzejszym dniem
Nie bać się
Nie bać się nie bać się żyć
|
||||
10. |
|
|||
Don’t call it tolerance
If you still see differences
You look at this world in the same way
You look for an opportunity to divide it into parts
Better and worse
Weaker and stronger
Not seeing how it can harm others
I still hope
That you will understand the rest of the world
As it is
Not looking for compromise
I still hope
That you won’t laugh at others
At every turn
Don’t call it tolerance
If you still think
That everything has its place
That this world is ours
This life is ours
Don’t take happiness from others
Everyone has been working hard to exist,
To be who they are.
I would like to leave my house
And see people
Supporting each other
With understanding
Without oppression
|
Streaming and Download help
If you like Lie After Lie, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp